piątek, 28 stycznia 2011

Miłość pozostanie ta sama ♪


Tysiąc razy widziałem Cię stojącą,
Przyciągającą jak lądowanie na księżycu,
Sprawiasz, że chciałem biec aż Cię znajdę,
Zamykając świat daleko z stąd,
Płynąc do Ciebie, jesteś wszystkim co słyszę,
Skoro wszystko co wiemy, znika w ciemności
W połowie czasu świat się kończy,
Prawda jest taka, że pozorowałem koniec
Nigdy nie myślałem, że mogłem dać więcej,
Odpychasz mnie tak daleko,
Jestem tutaj bez Ciebie,
Piję za wszystko co straciliśmy,
Za błędy, które popełniliśmy,
Wszystko się zmieni,
Lecz miłość pozostanie ta sama
Znajdź miejsce, gdzie uciekniemy,
Zabiorę Cię ze sobą w stronę przestrzeni,
Autobus, który brzmi dokładnie jak lodówka,
Idę ulicami przez siedem barów,
Muszę odszukać tylko gdzie jesteś,
Twarze wydają się rozmazane,
Wszystkie są takie same
W połowie czasu świat się kończy,
Prawda jest taka, że pozorowałem koniec
Nigdy nie myślałem, że mogłem dać więcej,
Odpychasz mnie tak daleko,
Jestem tutaj bez Ciebie,
Piję za wszystko co straciliśmy,
Za błędy, które popełniliśmy,
Wszystko się zmieni,
Lecz miłość pozostanie ta sama
Więc dużo więcej do powiedzenia
Tak więc mnóstwo do zrobienia
Nie oszukasz mnie teraz,
Pokonamy to,
Wszystko co pozostaje to modlić się
Powinniśmy mieć Słońce,
Mogliśmy być w środku,
W zamian jesteśmy tu,
W połowie czasu świat się kończy,
Prawda jest taka, że pozorowałem koniec
Nigdy nie myślałem, że mogłem dać więcej,
Odpychasz mnie tak daleko,
Jestem tutaj bez Ciebie,
Piję za wszystko co straciliśmy,
Za błędy, które popełniliśmy,
Wszystko się zmieni,
Lecz miłość pozostanie ta sama
Ja ooo ja
Życzyłbym sobie, może żyć w nieskończoność,
Ja
Mogliśmy żyć bez końca,
Miłość pozostanie ta sama
Miłość pozostanie ta sama

środa, 19 stycznia 2011

Dzisiejszej nocy chcę płakać ♪


Dzisiejszej nocy znów  jestem samotny w tym domu..
Włączony telewizor, ściszony dźwięk i butelka wina…
Wokół mnie na ścianach nasze zdjęcia
To jak było i jak mogło być, otacza mnie
Przenigdy nie odżałuje Twojego odejścia
Nigdy nie byłem typem, który okazywałby swoje uczucia…
Myślałem, że być silnym nie oznaczało utraty opanowania
Lecz jestem wystarczająco podpity, by pozwolić odejść bólowi,
Do diabła z moją dumą, dam jej spaść z moich oczu jak deszcz
Dzisiejszej nocy chcę płakać
Czy pomogłoby jeślibym włączył smutną piosenkę ?
„All by myself„…uderzyłoby mnie jeszcze mocniej, że odeszłaś…
A może rozwinąć te stare pożółkłe listy miłosne ?
Będzie potwornie bolało, nim się
poprawi
Ale nigdy nie pozbędę się ciebie, ukrywając w ten sposób

wtorek, 18 stycznia 2011

Karmel ♪


Nic nie wniosą
Marzenia o karmelu
Myśli o cynamonie
I tęsknota za Tobą
Nic nie dadzą
Głęboko rozbudzane pragnienia,
Podsycanie ukrytego ognia
Który nigdy prawdziwie nie płonął.
Znam Twoje imię,
Znam Twoją skórę,
Znam drogę
I wiem jak to się zaczyna
Lecz naprawdę nie wiem
Czy mogłabym żyć
Czy wybaczyłabym sobie
Gdybyś nie odszedł
Więc żegnaj,
Rozkoszna żądzo,
Pojedyncza odrobina
Nie mogłaby mnie nasycić
Znam Twoje imię,
Znam Twoją skórę,
Znam drogę
I wiem jak to się zaczyna
Lecz naprawdę nie wiem
Czy mogłabym żyć
Czy wybaczyłabym sobie
Gdybyś nie odszedł

Nic nie dadzą
Marzenia o karmelu
Myśli o cynamonie
I tęsknota za Tobą.

sobota, 15 stycznia 2011

Opuszczony ♪



Już łzy opuściły mnie
i tylko czasem
trzęsą się śmiesznie plecy
w dłoniach zamykam twarz
To są chwile słabości
gdy nagle sobie przypomnę
różowe półksiężyce
wschodzące z nad Twoich palców

Lub jakieś zdanie z listu
„czekam Ciebie po śmierci”
lubi cień mój na peronie
kiedy pociąg odjeżdża

Potem przychodzi tępy spokój
ucichły smutek greckiej wazy
i doskonałość samotności

Opuszczony nawet przez łzy
opuszczony przez gest wymowy
pięknie załamanych rąk

piątek, 14 stycznia 2011

Tortura ♪




Oj moja cyganeczko
Uratuj poezję
Uratuj swoje szczęście

Nie pytam, czy każdy dzień będzie słoneczny
Nie pytam czy będzie zabawa w każdy piątek
Ani nie pytam ciebie czy wrócisz błagając o wybaczenie
Jeżeli płaczesz bez łez,
Mówiąc o niej

Och mój kochany,tak bardzo boli
To tak bardzo boli
Że odszedłeś bez słowa
Och mój kochany,utrata ciebie była torturą

Wiem, że nie byłem święty
Ale mogę ci to wynagrodzić

Nie samym chlebem człowiek żyje
Ani nie samymi przebaczeniami

Uczymy się na własnych błędach
A dzisiaj wiem, że moje serce należy do Ciebie

Lepiej zostaw to dla siebie
Weź tą kość dla innego psa
I powiedz do widzenia

Nie mogę prosić zimy,
Żeby oszczędziła krzew róży
Nie mogę prosić wiązu, żeby rodził gruszki
Nie mogę prosić o wieczność zwykłego śmiertelnika
I okrążać tysiące pereł przed wieprzem

Och moja kochana,to tak bardzo boli
To tak bardzo boli
Że już nie ufasz moim obietnicom
Och moja kochana, utrata ciebie była torturą
Wiem, że nie byłem święty
I nie jestem z kamienia
Nie samym chlebem człowiek żyje
Ani nie samym tłumaczeniem
Uczymy się na własnych błędach
I dzisiaj wiem, moje serce należy do ciebie
Lepiej zostaw to dla siebie
Weź tą kość dla innego psa
I powiedz do widzenia
Posłuchaj kochanie, nie odchodź
Posłuchaj kochanie, nie bądź zła
Od poniedziałku do piątku, masz moją miłość
Sobotę daj mnie, a będzie ci z tym lepiej
Posłuchaj kochanie, nie karz mnie więcej
Bez ciebie nie znajdę spokoju
Jestem tylko pełnym skruchy mężczyzną
Jestem ptakiem, który wraca do swego gniazda
Wiem, że nie byłem święty
I że nie jestem z kamienia
Nie samym chlebem człowiek żyje
Ani nie samym tłumaczeniem
Uczymy się na własnych błędach
I dzisiaj wiem, moje serce należy do ciebie
Lepiej zachowaj to dla kogoś lekkomyślnego,
Wystarczy Ci uwierzyć, i powiedz do widzenia
Och mimo to, skończyłam dla ciebie
Strata ciebie, to była tortura
Boli mnie tak, że tak się stało
Ciągle płacze przepraszam
I …
Nie będę
Płakać za Ciebie

środa, 12 stycznia 2011

Ty ♪


Wszystko jest ze mną w porządku
Tak długo, jak długo przy mnie jesteś
Mów, albo po prostu nie mów nic
Nie mam nic przeciwko
Twoje oblicze nigdy nie kłamie
Zawsze byłem w biegu,
Przekonując się czego szukam
Zawsze byłem niepewny,
Aż do czasu gdy znalazłem ciebie
Słowa często nie przychodzą łatwo
Nigdy się nie nauczyłem, żeby ukazać swoje wnętrze
Och! nie skarbie, a ty zawsze cierpliwa,
Wyciągająca to co chcę ukryć
Zawsze byłem w biegu, przekonując się czego szukam
Zawsze byłem niepewny,
Aż do czasu gdy odnalazłem ciebie
Ty …ty jesteś zawsze w moich myślach
Ty…ty jesteś jedyną rzeczą dla której żyję
Ty…ty jesteś moim nieustającym życiem
Jesteś moją zawsze lśniącą gwiazdą
Jesteś moja na zawsze
Noc, jest zawsze dobrym przyjacielem
Kieliszek wina i światło nisko rozproszone
I ty leżąca obok mnie
Ja pełen miłości i wypełniony nadzieją
Ty…ty jesteś zawsze w mojej głowie
Ty…ty jesteś jedyną rzeczą dla której żyję
Ty…ty jesteś moim wiecznym płomieniem
Czy nie wiesz, że jesteś moją zawsze mieniącą się gwiazdą
Jesteś moją na zawsze…