Jesienne tęsknoty
Marzę o Tobie jesiennie
Za Tobą tak wielce odległym
Szukam Cię w nocy ciemnej
W oddali półzmierzch i chłód
Na nowo chcę Twej miłości majowej
Aromatycznej białej konwalii kwiatem
Mimo że jesteś dziś, gdzieś daleko
Na zawsze będziesz mym całym Światem
Stęskniona ramion Twoich uścisku
Ust ciepłych, całowaniem obrzmiałych
Ucieczką moją jesteś, wszystkim
Przebywam duchem z Tobą całym
Bez końca śnię o Tobie nocą senną
Gdy księżyc jasno mieni się blaskiem
Miłością jesteś ulotnie zwiewną
Gdzieś między nocą, a dnia brzaskiem