Ukołysz mnie w swoich ramionach
W pożądania płomiennej purpurze
Porwij mnie falą namiętności
Niosąc ze sobą uniesień burze
Dotknij mych warg swoim tchnieniem
Nie skąpiąc ni jednej pieszczoty
A ja przetrwam w Twym sercu na dłużej
Ciszą otulona w zbłąkane tęsknoty