Epifania uczuć
Miłości potokiem, pełnym uroków
Przeczystym uśmiechem, cichym spojrzeniem
Wkradła się w serca nasze skromne progi
Wdarła się tak niepostrzeżenie
Niewinnym powabem piękna,
Tkliwością słowa, cichym milczeniem
Zjawiła się w naszych skromnych progach
Konwalii ujmującym tchnieniem
Ptasich skrzydeł trzepotem
Miłości serca okruszyną
Najczulszym marzeń rozmysłem
Serca biciem ostrym, tęsknoty krztyną