Zapach jesieni
Za oknem majaczy jesień samotna
Złotych chryzantem nadeszło trwanie
Pogoda już taka dżdżysta i słotna
Listków tęczowych lekkie pląsanie
Pogoda już taka dżdżysta i słotna
Listków tęczowych lekkie pląsanie
Wokół pachnie jesienią złocistą
Świerszcz na polanie występów mniej daje
Wrzosy splątane babim latem
Czerwienią płoną już buków gaje
Słońce już lato pożegnało
Klon zgubił ostatnie listowie
Z zwiewnym podmuchem jesiennego wiatru
Sucho szeleści leśne sitowie
Mgła łez rosą łąki przykrywa
Pękają kasztana pożółkłe łupiny
Tak szybko przeszło lato
A my jesiennie sobie marzymy
Wprawdzie jesień zsyła zasmucenie
Czasem nawet serce zacieni
A ja kocham zanurzyć się czasem
W tej nostalgii i smutku jesieni