Jesiennym ciepłem słonecznego świtania
Mienią się polany srebrzystymi mgłami
Wonie się mącą z lśnieniem słońca
Przenikając duszę ciepłymi barwami
Jesień zwiewnie swą magią dotyka
Malowniczym spokojem otula myśli
Jesienna zachwycająca kochanka
Pełna półtonów spadających liści
Milczenie ciszy przepełnia rosy łzami
Wielobarwnym dywanem przyobleka ziemię
Unosząc nad lasem leniwe mgławice
Przyciska do serca umysł marzeniem
W kolorach brązu, czerwieni i złota
Wietrzyk smutną nutę szepce do ucha
Goni liście purpurowe, złociste i rdzawe
Dźwięcznym bluesem zbliża się jesienna plucha
Jesień ujęła świat w posiadanie
Echem liści suchych brzmienia
Szepcząc cichutko tajemnice
Bez końca czuć zapach jej istnienia