Myślę o Tobie milczenia słowami
Zamykam w dłoniach skulone marzenia
Pragnienia skrywam w ciemności nocy
Doznając kruchości Twego istnienia
Okryta miękkim muślinem mroku
Za widnokręgiem kuszącym pieszczotą
W witrażach satynowych marzeń
Dotykam sercem, tuląc tęsknotą
Chociaż Cię nie ma, pachnie namiętnością
Zostawiłeś uśpione pragnienia
Napełniasz radość bezsennym niepokojem
Szeptem dyskretnie rozrzucasz wspomnienia