Księżyca sennym blaskiem
Noc gwiazdy otuliła
Ktoś, kogoś, gdzieś pokochał
Poezjo moja mila…
Noc gwiazdy otuliła
Ktoś, kogoś, gdzieś pokochał
Poezjo moja mila…
Mgła plącze się wokół gałęzi
Tęsknotą wiatru duszę przeszywa
Strumień coś szepcze elfom do ucha
Ktoś swoją miłość na nowo przeżywa
Łza smutku bezdźwięcznie po policzku spływała
Oczu lazur skrywając za batystu welonem
W kąciku ust się na krótko cichy port odnalazła
Niechcąc stoczyć się na serce w miłości zagubione
A ja z poezją chcę być szczęśliwa
Kosztować w niej zawarte, przecudne chwile
I zatrzymany czas w harmonijnych słowach
I w okamgnienieniu poczuć się motylem
Kosztować w niej zawarte, przecudne chwile
I zatrzymany czas w harmonijnych słowach
I w okamgnienieniu poczuć się motylem