poniedziałek, 19 lipca 2010

Droga do...♪


Uratuj mnie przed utonięciem w morzu,
Pokonaj mnie na brzegu.

Co za urocze wakacje,
Nic zabawnego nie zostało już do powiedzenia.

Ta mroczna piosenka wyczerpie słońce,
A ono nie zaświeci póki ta będzie śpiewana.

Woda płynie w strumieniu,
To najsmutniejsze miejsce, w jakim kiedykolwiek byliśmy.

Wszystko czego dotknąłem zamieniało się w złoto,
Wszystko co kochałem zostało zniszczone
Na drodze do Mandalay.
Każdy błąd, jaki kiedyś popełniłem
Został odgrzany i powtórzony
Kiedy zgubiłem się po drodze.

Nie zostało nic, co można ci dać,
Prawdą jest wszystko z czym zostałaś,
Dwadzieścia kroków i znów
Umrzemy i odrodzimy się.

Lubię spać pod drzewami,
Jednoczyć się z wszechświatem,
Spoglądać w lufę pistoletu
I czuć jak Księżyc zastępuje Słońce.

Wszystko co kiedykolwiek ukradliśmy
Zostało zgubione, zwrócone albo zepsute,
Nie ma już smoków do pokonania.
Każdy błąd, jaki kiedykolwiek popełniłem
Został rozgrzany i powtórzony
Kiedy zgubiłem się po drodze.

Ocal mnie przed utonięciem w morzu,
Pokonaj mnie na brzegu.
Cóż za urocze wakacje,
Nic zabawnego nie już zostało do powiedzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz