poniedziałek, 20 października 2008

Miłość nieproszona ®

 
Przyszła do mnie miłość nieproszona
Nie pukała do drzwi
Butnie weszła do pokoju
Usiadła, długo patrzyła w oczy
Po czym bez słów wstała i wyszła...
Nie mówiąc nic, odeszła na zawsze
Zostawiając za sobą otwarte drzwi
I niewielkie złamane serce
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz