wtorek, 14 marca 2006

Anioły miłości ®


Anioły miłości

Kiedy tak brałeś mnie w ramiona, wciąż jeszcze czuję miłości rozkosze
Gdy w pocałunkach cichych pobladły twarze, o miłowanie ciągle proszę
Dusze skąpały się w afekcie, a serca żarem gorącym płoną do siebie
Meteorytów spadają chmary, widzę anioły wśród nich gdzieś na niebie

Anioły ciche, spokojne i tak piękne urocze w swej doniosłości
Popatrz, widzisz... zbliżają się właśnie do Ciebie, ofiarowując Ci nutkę miłości
 Niosąc Ci miłość, nieskończoność chwili, róż płomiennych kosze
O bezgraniczną ilość dni szczęśliwych, łagodnych je uproszę
Pocałunków gorących, namiętnych, słów czułych pełne dźwigają amfory
Ucząc nas szacunku, uwielbiania, sentymentalizmu i wobec siebie pokory

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz