wtorek, 14 marca 2006

Cudowne utęsknienie ®

Oczarowanie

Pomiędzy ciszą, a nocy mierzeją
W wieczór wiosenny, jasny, kwietniowy
Księżyc podążał krzywa gwiazd aleją
Skłaniając ciemność ku upadkowi

Gdzieś pośród ścian pokoju małego
Na jedno nikłe Czarownicy skinienie
Doznałeś uczucia miłości wielkiego
Poczułeś niespotykane, ciepłe serca drżenie

Słowa miękko falowały jak muzyki granie
Łagodnie miedzy latarń koronami
Radością dnia i nocy szlochaniem
Kłębiły się spokojnie wielkimi kołami

Mgłą czarów białą wznosiły się i opadały
Tuliły się do policzka, do ust rosy diamentami
Dłonią subtelnej kochanki zmysły dotykały
Oplątały niepostrzeżenie wzruszenia ramionami

I tak przybywasz do mnie, co noc
Ku czułemu wyrazów czarowaniu
A ja daje Ci subtelności moc
Pozwalam byś oddał się kochaniu

 Przychodzi moment, gdy Ciebie już nie ma
Że śpi zmęczone Twe ciało
Dla samej nadziei spotkania
Spędzić ten czas z Tobą wartało


Weź mnie za rękę

Mam świadomość, że mnie potrzebujesz
Powiedz mi czemu płaczesz?
Chwyć mnie za rękę
Dlaczego łzy nie znikają?
Próbuję mówić do Ciebie
Utulić Cię
Troszczyć się
A łzy nadal nie znikają…
Dlaczego cierpisz?
Kocham Cię , wiesz to
Daj mi możliwość zatroszczyć się o Ciebie
Bądź bezpieczny ze mną …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz