Mów do mnie łagodniej
Jest coś w twoich oczach
Nie zwieszaj głowy w rozpaczy
I proszę, nie płacz
Wiem jak się czujesz tam w środku
Byłem tam przedtem
Coś się w tobie zmienia
I czy nie wiesz tego?
Nie płacz dzisiejszej nocy
Nadal Cię kocham, skarbie
Nie płacz dziś w nocy
Nad Tobą wiszą niebiosa
Nie płacz dzisiejszej nocy
Podaruj mi szept
Daj mi znak
Uracz mnie pocałunkiem zanim
Powiesz: 'żegnaj'
Nie znoś tego tak ciężko
I proszę, nie znoś tego tak źle
Nadal będę o Tobie myślał
I o czasach które mieliśmy... kochanie
Nie płacz dzisiejszej nocy
Nie płacz dzisiejsze nocy,
Nad Tobą wiszą niebiosa
Nie płacz dzisiejszej nocy...
I proszę pamiętaj, że nigdy nie kłamałem
I proszę pamiętaj
Jak się czułem, teraz kochanie
Musisz iść własną drogą
Ale dasz radę, skarbie
Poczujesz się lepiej jutro
Niech teraz przyjdzie poranny blask, kochanie
Nie płacz dzisiejszej nocy
Nie płacz dzisiejszej nocy
Nie płacz dzisiejszej nocy,
Nad Tobą wiszą niebiosa
Nie płacz...
Nigdy nie płacz...
Nie płacz dzisiejszej nocy...
Kochanie...może kiedyś...
Nie płacz...
Nigdy nie płacz...
Nie płacz dzisiejszej nocy...
Ja wiem Gdybyś mogła wysłuchać mnie Powiedziałabyś Że zawsze Każda historia ma dwa końce Oto prawda Zrozumiałem że Nie mogę żyć bez Ciebie
Kochać Cię było łatwo Ale prawda była okrutna Zbyt wiele kłamstw I wyjechałaś Ja nie chciałem wyjechać W nocy Zrobiłem Pomyślałem Ze było to dobre Ale się myliłem
Tęsknię za tobą! Tęsknię za tobą Potrzebuję Cię Coraz więcej każdego dnia Tęsknię za tobą Więcej niż słowa By móc powiedzieć By móc zawsze powiedzieć!
Powiedzenie przepraszam Nie jest dosyć dobre Muszę Ci pokazać Pokazać jak bardzo Się zmieniłem Z powodu Ciebie Gdybyś to mogła zobaczyć Poznałabyś mnie na wylot Nie bałabyś się Spróbować jeszcze raz
Tęsknię za tobą! Tęsknię za tobą Potrzebuję Cię Coraz więcej każdego dnia Tęsknię za tobą Więcej niż słowa By móc powiedzieć By móc zawsze powiedzieć!
miłość rani miłość straszy miłość rani i niszczy każde z serc dla słabych wystarczy... by zadać tak wiele bólu zadać tak wiele bólu miłość jest jak chmura przynosi ze sobą deszcz miłość rani miłość rani jestem młody wiem ale jeśli nawet... to wiem od ciebie... jedną lub dwie rzeczy nauczyłem się od ciebie tak wiele się nauczyłem miłość jest jak piec spali cię jeśli jest gorąca miłość rani miłość rani niektórzy głupcy coś bredzą o szczęściu niektórzy głupcy sami sprawiają że są jeszcze głupsi tak myślę... ale nie sprawią bym i ja był głupi wiem że to nieprawda nie to nie prawda miłość to kłamstwo powstało byś stał się błękitny miłość rani miłość rani miłość straszy miłość rani i niszczy każde z serc dla słabych wystarczy.. by zadać tak wiele bólu zadać tak wiele bólu
Nic nie muszę robić, nigdzie nie muszę być. Nikogo nie ma w moim życiu, żeby mi odpowiedzieć Nigdy więcej światła świec, nigdy więcej fioletowego nieba, Nikogo nie ma blisko , kiedy moje serce powoli umiera. Gdybym mogła przytulic Cię jeszcze raz, tak jak w tych dniach , Kiedy byłeś mój, Będę na Ciebie patrzeć , dopóki nie oślepnę Więc zostaniesz, Będę się modlić za każdym razem kiedy się uśmiechniesz, Kołysać te momenty, tak jak dziecko, Zatrzymałabym świat, gdybym mogła przytulić Cię jeszcze raz. Przypominam sobie Twoją twarz, Znam Twój dotyk na pamięć, Wciąż zagubiona w twych ramionach , marzę gdzie teraz jesteś. Gdybym mogła przytulic Cię jeszcze raz, tak jak w tych dniach , Kiedy byłeś mój, Będę na Ciebie patrzeć , dopóki nie oślepnę Więc zostaniesz,
Będę się modlić za każdym razem kiedy się uśmiechniesz, Kołysać te momenty, tak jak dziecko, Zatrzymałabym świat, gdybym mogła przytulić Cię jeszcze raz.
Przyszła do mnie miłość nieproszona Nie pukała do drzwi Butnie weszła do pokoju Usiadła, długo patrzyła w oczy Po czym bez słów wstała i wyszła... Nie mówiąc nic, odeszła na zawsze Zostawiając za sobą otwarte drzwi I niewielkie złamane serce
Nic nie muszę robić, nigdzie nie muszę być. Nikogo nie ma w moim życiu, żeby mi odpowiedzieć Nigdy więcej światła świec, nigdy więcej fioletowego nieba, Nikogo nie ma blisko , kiedy moje serce powoli umiera. Gdybym mogła przytulic Cię jeszcze raz, tak jak w tych dniach , Kiedy byłeś mój, Będę na Ciebie patrzeć , dopóki nie oślepnę Więc zostaniesz, Będę się modlić za każdym razem kiedy się uśmiechniesz, Kołysać te momenty, tak jak dziecko, Zatrzymałabym świat, gdybym mogła przytulić Cię jeszcze raz. Przypominam sobie Twoją twarz, Znam Twój dotyk na pamięć, Wciąż zagubiona w twych ramionach , marzę gdzie teraz jesteś. Gdybym mogła przytulic Cię jeszcze raz, tak jak w tych dniach , Kiedy byłeś mój, Będę na Ciebie patrzeć , dopóki nie oślepnę Więc zostaniesz,
Będę się modlić za każdym razem kiedy się uśmiechniesz, Kołysać te momenty, tak jak dziecko, Zatrzymałabym świat, gdybym mogła przytulić Cię jeszcze raz.
Przyszła do mnie miłość nieproszona Nie pukała do drzwi Butnie weszła do pokoju Usiadła, długo patrzyła w oczy Po czym bez słów wstała i wyszła... Nie mówiąc nic, odeszła na zawsze Zostawiając za sobą otwarte drzwi I niewielkie złamane serce
Hej kochanie - czemu wyglądasz na załamanego Wydaje się, że potrzebujesz miłości Kochanie potrzebujesz dziewczyny takiej jak ja Hej kochanie - powiedz mi czemu płaczesz Weź moją dłoń i tak , hmm Wytrę tamte łzy z Twoich oczu
Mogę z Tobą porozmawiać (Mogę z Tobą porozmawiać) Pocieszyć Cię (Pocieszyć Cię) Wiedz o tym (po prostu chcę, żebyś wiedział) Troszczę się o Ciebie (oooo) Mogę z Tobą porozmawiać (chcę porozmawiać) Wiedz o tym (chcę, żebyś wiedział) Troszczę się o Ciebie
Hej sexy kochanie, Dlaczego Twoja dziewczyna zostawiła Cię w bólu Opuściła takiego świetnego faceta jak Ty Ona musi być obłąkana Hej sexy kochanie, Nie potrzebujesz zmartwień Och chłopcze jeśli zadzwonisz do mnie , Przyjdę , przyjdę w pośpiechu
Mogę z Tobą porozmawiać (chodź) Pocieszyć Cię (Kocham Cię) Wiedz o tym (och kochanie)Troszczę się o Ciebie (kocham Cię , tak ) Mogę z Tobą porozmawiać (chcę porozmawiać och) Pocieszyć Cię (daj mi szansę) Wiedz o tym (chcę, żebyś wiedział,żebyś wiedział) Troszczę się o Ciebie(Kocham Cię )
Przeniesienie: Trzymaj się (trzymaj się) Zostań silny (zostań silny) Idź na przód (przy mnie, kochanie ) Troszczę się o Ciebie
Mogę z Tobą porozmawiać (chcę porozmawiać) Pocieszyć Cię (Chcę trzymać Cię mocno kochanie ) Wiedz o tym (chcę , żebyś wiedział) Troszczę się o Ciebie (Troszczę się o Ciebie ooo
Ten sam, któremu oddałam swe serce... Jak mógł ten sam któremu oddałam swe serce, tak bardzo je złamać? jak mógł ten sam który sprawił, że byłam szczęśliwa, sprawić że czuję się tak smutna? Nikt mi nie powie? Nie rozumiem tego. Jeżeli tak mnie kochałeś jak mogłeś mnie tak zranić? Jak mógł ten sam któremu oddałam swój cały świat, wyrzucić go daleko? Jak mógł ten sam który mówił ''Kocham Cię'', powiedzieć to co powiedziałeś? Jak mógł ten sam dla którego byłam taka prawdziwa, po prostu mówić mi kłamstwa? Jak mógł ten sam, któremu oddałam swe serce, odejść i złamać całe me serce.Powiedz mi... Jak mogłeś być dla mnie taki zimny? Kiedy ja dałam ci wszystko co miałam. Całą moją miłość, wszystko co miałam w środku. Jak mogłeś po prostu odejść? Jak mogłeś nie umieć mnie znowu pokochać? Przypuszczałam że już zawsze będziemy razem. Nie mogę tego zrozumieć... Jak mógł ten sam, z którym dzieliłam sny, zabrać je ode mnie? Jak mogła ta sama miłość, która przyniosła taką rozkosz, przynieść taką niedolę? Nikt nie chce mi powiedzieć? Proszę niech ktoś mi odpowie... Jeżeli mnie kochałeś jak mogłeś zrobić mi coś takiego? Powiedz... Jak mogłeś po prostu odejść? Wyjść tymi drzwiami? Jak mogłeś ponownie mnie nie pokochać? Rozmyślałam o naszej przyszłości. Przypuszczałam że będziemy razem. Ja po prostu nie mogę tego zrozumieć. Nie, nie mogę zrozumieć... Jak mógł ten sam, któremu oddałam swe serce, tak okrutnie je złamać? Jak mógł ten sam, który sprawił że czułam się taka szczęśliwa, sprawić że czuje się tak źle? Nikt nie chce mi powiedzieć? Nie mogę tego zrozumieć. Jeżeli tak bardzo mnie kochałeś, jak mogłeś mnie tak zranić? Jak mógł ten sam, któremu oddałam swój świat, odrzucić go daleko? Jak mógł ten sam, który mówił kocham... powiedzieć to co powiedziałeś? Jak mógł ten dla którego byłam taka prawdziwa, po prostu mnie okłamywać? Jak mógł ten sam , któremu oddałam swe serce, złamać je tak bardzo..? Powiedz mi... Powiedz...
Świat się zmienia i czas pędzi tak szybko. To niesamowite jak wszedłeś do mojego życia Wiem,że może się wydawać,że nie ma już żadnej nadziei Wiem,że czujesz,że nie możesz być silny I jeszcze raz historia kończy się bez Ciebie i mnie.
I za każdym razem,kiedy czujesz,że dalej nie dasz rady Po prostu trzymaj się mojej miłości I nigdy nie będziesz sam
Trzymaj się Razem możemy przejść przez ogień I moją miłość Jestem zawsze po Twojej stronie I Ty wiesz Jeśli kiedykolwiek wypowiesz moje imię Będę obok Nigdy nie będziesz sam.
Beznadziejne do opisania uczucie, którym Cię darzę Nie ważne jak bardzo się staram Słowa nigdy nie oddadzą sensu kiedy patrzę w Twoje oczy tak długo jak tylko miłość istnieje Nie ma nic,przez co byśmy nie przeszli
Za każdym razem,lub raz na jakiś czas Nie martw się Wypowiedz życzenie Będę tam by zobaczyć Twój uśmiech oooh
Trzymaj się Razem możemy przejść przez ogień I moją miłość Jestem zawsze po Twojej stronie I Ty wiesz Jeśli kiedykolwiek wypowiesz moje imię Będę obok Nigdy nie będziesz sam.
Przez ogień, po Twojej stronie Będę tam dla Ciebie,więc jestem, nie martw się (I Ty wiesz,że ja tam będę) Nigdy nie będziesz...sam Heya heyaaah
Trzymaj się Razem możemy przejść przez ogień I moją miłość Jestem zawsze po Twojej stronie I Ty wiesz Jeśli kiedykolwiek wypowiesz moje imię Będę obok Nigdy nie będziesz sam.
Trzymaj się Razem możemy przejść przez ogień I moją miłość Jestem zawsze po Twojej stronie I Ty wiesz Jeśli kiedykolwiek wypowiesz moje imię Będę obok Nigdy nie będziesz sam.
Trzymaj się Razem możemy przejść przez ogień I moją miłość Jestem zawsze po Twojej stronie I Ty wiesz Jeśli kiedykolwiek wypowiesz moje imię Będę obok
Nigdy nie będziesz sam.
A gdybyś nie istniała,
powiedz mi, po cóż miałbym żyć?
By włóczyć się po świecie bez Ciebie,
bez nadziei i żalów?
I gdybyś nie istniała,
próbowałbym wymyślić miłość.
Jak malarz, który pod swoimi palcami widzi
rodzące się kolory dnia.
I który nie może wyjść ze zdumienia.
A gdybyś nie istniała,
powiedz mi, dla kogo miałbym żyć?
Dla nieznajomych uśpionych w mych ramionach,
których nigdy bym nie pokochał?
Więc gdybyś nie istniała,
byłbym jedynie kolejnym punktem
w tym zabieganym świecie.
Czułbym się zagubiony,
potrzebowałbym Ciebie.
A gdybyś nie istniała,
powiedz mi, jak miałbym żyć?
Mógłbym udawać, że jestem sobą,
ale nie byłbym prawdziwy.
Więc gdybyś nie istniała,
myślę, że znalazłbym
tajemnice i sens życia,
po prostu by Cię stworzyć
i by Ciebie oglądać.
A gdybyś nie istniała,
powiedz mi, po cóż miałbym żyć?
By włóczyć się po świecie bez Ciebie,
bez nadziei i żalów?
I gdybyś nie istniała,
próbowałbym wymyślić miłość.
Jak malarz, który pod swoimi palcami widzi
rodzące się kolory dnia.
I który nie może wyjść ze zdumienia.
Gdy moja dusza jest smutkiem, nic więcej nie ma sensu Jestem całkiem na górze i nie wiem już dokąd powinienem iść Gdzie jest wiele cienia, tam także jest światło Biegnę do Ciebie, nie zapomnę Ciebie Znasz mnie i moją prawdziwą historię
Przypominasz mi miłość mogę zobaczyć, kim naprawdę jesteś Przypominasz mi o tym, jak może być
Na co ta cała wojna o władzę i pieniądze ? Co powinienem zgromadzić, tutaj na tym świecie? Kiedy przecież muszę już iść, gdy przyszedł mój dzień Gdy mój wewnętrzny głos mówi do mnie Jestem głuchy i nie słyszę go Wówczas spójrz na mnie i trzymaj mnie
Przypomnij mi miłość Pokaż mi, kim naprawdę jesteś Przypomnij mi o tym, jak może być Przypomnij mi miłość Pokaż mi, kim naprawdę jesteś Przypomnij mi o tym, jak może być Ta droga jest tak daleko I kończy się w nieskończoności Oto jest rzeka-długa i piękna Nie mogę zobaczyć końca
Przypominasz mi miłość Mogę zobaczyć, kim naprawdę jesteś Przypominasz mi o tym, jak może być Przypomnij mi miłość Pokaż mi, kim naprawdę jesteś Przypomnij mi o tym, jak może być
Gdy moja dusza jest smutna nic więcej nie ma sensu Jestem całkiem na górze i nie wiem już dokąd powinienem iść